Chciałabyś....
Kochana Mamo już teraz wiem jaka jesteś a co gorsze wiem jaka ja będę stąd mój list do Ciebie i dla Ciebie.Nie bój się nie będę na Ciebie zła, nie będę miała do Ciebie pretensji . To jest miłość, którą tylko my rozumiemy. Ty chcesz dla mnie jak najlepiej a ja dla Ciebie:)
Nie chcę żebyś Ty cierpiała i sama też nie chcę cierpieć . A przecież obie wiemy jak to będzie wyglądać. Ja nie chcę takiego życia...wolę go nie mieć niż czuć ciągle ból, nie widzieć wschodu i zachodu Słońca, tylko leżeć plackiem i nic nie robić...wiem wiem, że czasami i to jest fajne ale całe życie tak ??o nie bo jak będę miała Twoją energię to oszaleję tak leżąc.
Mamusiu wiem, że chciałabyś mi pokazać Świat ale jak skoro ja nie widzę...
Chciałabyś nauczyć mnie wielu rzeczy ale jak skoro w moim małym móżdżku nie styka...
Chciałabyś mnie pięknie ubierać ale jak skoro we wszystkim wyglądam jak przebieraniec...
Chciałabyś przygotowywać dla mnie pyszne jedzonko ale jak skoro ja nie czuje smaku...
Wiem, że marzysz o tym by nauczyć mnie pływać ale obie wiemy, że to będzie niemożliwe. Na konia też nie wsiądę-chyba, że ktoś mnie wtarga ale co to za przyjemność. Nie pójdziemy razem na lody, nie będziemy się śmiać z głupkowatych komedii. Przykro mi Mamo ale nie możesz się dla mnie aż tak poświęcać. Nie kłóć się ze mną. Przecież ja wiem jak to będzie -ty uwieszona, ja uwieszona -mieszanka wybuchowa i Tato tego już w ogóle nie ogarnie.Nie możemy na to pozwolić- wolę Cię uśmiechniętą. Bijesz się ciągle z myślami ale uwierz mi na słowo tak będzie dla mnie i dla Ciebie lepiej.
Żyj dalej tak jak do tej pory a ja będę Cie kochać i podziwiać tam z góry. Na pewno doczekam się za jakiś czas zdrowej siostrzyczki albo braciszka:) A teraz cieszę się, że masz Mamo wybór, że możesz zdecydować jak nasze życie będzie dalej wyglądać i pamiętaj nie musisz się nikomu tłumaczyć.
Kocham Cię Mamo, kiedyś poznamy się bliżej....
Ps. List oczywiście fikcyjny. Mam zdrowe i piękne dziecko ale mogłoby być różnie i nie wyobrażam sobie nie mieć wyboru -ja jako Matka, kobieta...
Mimo, że list fikcyjny, jest dobrze napisany i zwraca uwagę na bardzo istotne kwestie. Mam nadzieję, że ustawa o zakazie aborcji nie wejdzie w życie.
OdpowiedzUsuń